6 stycznia 2016

Z domowego zielnika - jakie herbaty ziołowe są skuteczne?

Po kilku tygodniach oczekiwania zima w końcu nadeszła. Za oknem biało i mroźno, więc dobrze jest rozgrzać się czymś ciepłym do picia. Zachęcona tymi okolicznościami skusiłam się na dzbanek do zaparzania ziół w jednym z popularnych dyskontów z owadem w nazwie. Po przetestowaniu różnych ziołowych herbat i ocenie ich skuteczności z czasem bardzo je polubiłam - są zdrowe, działają często skuteczniej niż lekarstwa, a nie pozostawiają po sobie skutków ubocznych w postaci podrażnienia żołądka.

A co w tym wszystkim najlepsze - większość z nich robię sama, zbierając zioła i liście roślin latem i jesienią, susząc i przechowując w słoikach. Dzięki temu mam je zawsze pod ręką i mogę je dowolnie mieszać :)

Tak przygotowana herbata daje o wiele większą satysfakcję od zaparzenia kupionej w sklepie.

Wczoraj przetestowałam ciekawe działanie mieszanki dwóch gatunków mięty, melisy oraz morwy białej - spłynęło na mnie po niej natchnienie na tworzenie i w ciągu kilku dni pojawi się na blogu instrukcja zrobienia prostych, a jednocześnie efektownych wiszących ozdób z masy solnej. Także zaglądajcie regularnie :)


Herbata z samodzielnie zebranych i ususzonych ziół ma więcej smaku,
niż zaparzona torebka z mielonką z liści :)

Jak przygotować herbatę z ziół?

Przygotowanie naparu z ziół jest bardzo proste. Do tej pory stosowałam mały zaparzacz za kilka złotych, w którym zmieści się ilość suszu na jedną-dwie porcje herbaty. Widoczny na zdjęciu dzbanek wystarcza na przygotowanie około 3 kubków napoju i jest dużo wygodniejszy. Możecie też zaparzyć zioła w kubku, przykryć go talerzykiem na kilka minut i na koniec przelać przez sitko do innego kubka - niestety, taka opcja jest bardziej pracochłonna.

Podstawowa zasada herbat ziołowych - trzymać je z daleka od wrzątku. Wrzątek co prawda nie wpłynie znacząco na smak herbaty, lecz może zniweczyć działanie związków zawartych w roślinach (tak dzieje się między innymi z zieloną herbatą). Istnieją jednak wyjątki, np. robiąc przeciwgorączkową herbatę z lipy - ale o tym za chwilę.

Jakie zioła są skuteczne?

Niektóre zioła i rośliny mają szerokie działanie, inne są bardziej wyspecjalizowane. Poniżej znajdziecie wyróżnienie sprawdzonych naparów ziołowych, które niejednokrotnie pomogły mi w leczeniu jakiejś dolegliwości. 

Mięta: chyba najbardziej znana herbata. Pomaga przede wszystkim na problemy trawienne - jest skutecznym sposobem na walkę z przejedzeniem lub grypą żołądkową. Do tego świetnie smakuje :) Istnieje wiele rodzajów mięty, większość bardzo łatwo uprawiać w ogródku w polskich warunkach klimatycznych. W mojej subiektywnej ocenie mięta pieprzowa jest najsmaczniejsza, ze względu na wyrazisty smak :)

Melisa: idealna dla wszystkich nerwowych osób :) Ma delikatne działanie uspokajające... choć czasem może to być efekt placebo. Poza znanym działaniem jest skutecznym sposobem na bóle miesiączkowe. W nieskończonych przestworzach Google znalazłam kiedyś informację, że picie melisy kilka dni przez okresem ogólnie zmniejszy odczuwane dolegliwości. Możliwe, że to prawda, nigdy nie miałam tyle samozaparcia w sobie, żeby to wypróbować. Dlaczego? Wadą melisy jest jej smak, dość... bezpłciowy. Lepszy smak ma melisa cytrynowa. Polecam też sprawdzoną mieszankę, którą opiszę na końcu.

Lipa: mądrzy ludzie wiele lat temu zasadzili kilka drzew lipy wzdłuż drogi, przy której mieszkam. Brak większych zanieczyszczeń powietrza w okolicy oraz dokładne mycie liści przed suszeniem sprawia, że co roku przy przeziębieniu mogę leczyć się herbatą z lipy. Jak już wspomniałam, sposób na jej przygotowanie jest inny. Bierzecie garnuszek z wodą, wrzucacie ususzone liście i kwiaty tego drzewa i gotujecie pod przykryciem około 10-15 minut, aż woda zmieni kolor na brunatny. 

W międzyczasie kilka razy trzeba opanować kipienie z garnka. Nie wiem, co takiego lipa ma w sobie, ale za każdym razem, nawet gdy stoję przy kuchence - i tak ostatecznie więcej jest jej poza garnkiem, niż w nim...

Działanie lipy to m.in. przeganianie przeziębienia. Rozgrzewa ciało, walczy z gorączką. W smaku specyficzna, ale po dodaniu łyżeczki miodu staje się pysznym uzupełnieniem dla polopiryny. Stosuję od kilku lat, jest to sprawdzony sposób na szybsze wyzdrowienie przy przeziębieniu.

Dzika róża: po jej owoce muszę spacerować trochę dalej i przez to piję rzadziej. Gdy jestem już chora i przypomnę sobie o tym sposobie na przeziębienie, nie mam za dużej ochoty łazić po pobliskim lesie i szukać dzikiej róży. Jej działanie jest dla mnie znane więc bardziej teoretycznie - ma dużą ilość witaminy C, która działa na przeziębienie... właściwie to różnie na ten temat mówią. Mi jakoś nigdy nadmiar tej witaminy nie zaszkodził, ale temat skuteczności witaminy C pozostawiam otwarty.

Morwa biała: liście tej rośliny są łatwo dostępne, ale tak jak w przypadku lipy - zbierajcie je sami tylko wtedy, gdy okolica jest wiejska, spokojna, z małą ilością spalin, inaczej napijecie się naparu z różnych miejskich aromatów unoszących się nad wieżowcami. Działanie morwy białej to przede wszystkim regulacja cukru w organizmie - wiem, że zaleca się ją cukrzykom, ale nie jestem lekarzem, by to w pełni polecać diabetykom. O tej roślinie usłyszałam szukając sposobów na schudnięcie. Czy raczej na ograniczenie słodyczy, bo w tym bardziej tkwił problem. Znów nie jestem pewna, na ile to efekt placebo, a na ile faktyczne działanie substancji zawartych w morwie, które mają stabilizować poziom cukru i zapobiegać jego wahaniom - w każdym bądź razie przy regularnym jej piciu (1-2 kubki dziennie) tych słodyczy tak bardzo nie potrzebuję. 

Choć taki efekt może być też spowodowany zaspokajaniem pragnienia, a gdzieś kiedyś usłyszałam, że organizm czasem myli potrzeby. Często choć wrzeszczy o jedzenie, tak naprawdę chce mu się pić.

Bratek: jedyny napar, którego skuteczności jestem pewna, ale którego nie tknę nigdy więcej. Jest ohydny, okropny, nie do upicia. Nigdy sama go nie przyrządzałam od zera - kiedyś powędrowałam do apteki i kupiłam opakowanie herbaty z bratka. Picie jej miało sprawić, że moja cera stanie się piękna i olśniewająca, aczkolwiek wiedziałam, że wcześniej trzeba będzie przecierpieć etap brzydkiego kaczątka, gdy wszystko co złe będzie wyłaziło na wierzch. Niestety, ze względu na smak nie wytrzymałam tej kuracji i poddałam się po kilku dniach. I raczej do niej nie wrócę, mimo iż słyszałam wiele pochlebnych opinii na temat bratka.

Mieszanka mięty i melisy - skuteczna herbata ziołowa na objawy stresu

Wspominałam na początku o mieszance mięty i melisy (oraz ostatnio również morwy białej). Piję ją od dawna, głównie dlatego, że jest smaczna. 

Dla kogo jest dobra herbata z mięty i melisy? Głównie dla osób, które na stres reagują problemami z żołądkiem, co jest bardzo częste. 

Gdy się czymś denerwujemy lub czegoś boimy, dochodzą do tego również objawy somatyczne. Niektórzy stracą apetyt, inni przeniosą lodówkę obok łóżka. Niektórzy będą mieli problemy ze snem, inni z bólami głowy i mięśni. A inni - w tym ja - zaczną mieć problemy żołądkowe. Mdłości, problemy z przełknięciem jedzenia, a gdy już uda się zjeść jakiś posiłek poczucie niestrawności. Te objawy jeszcze bardziej człowieka dobijają i wpędzają w błędne koło stres - reakcja na stres - jeszcze większy stres. 

Dlatego też połączenie uspokajającej psychikę melisy i uspokajającej żołądek mięty wydało mi się oczywiste. Zauważcie, że wśród składników kropli żołądkowych melisa jest wymieniana bardzo często, właśnie z powyższych powodów. Wymyśliłam, sprawdziłam i nadal żyję :) Mieszanka nie jest trująca, wręcz przeciwnie, działa skutecznie w dni, gdy ze stresu nie możemy poradzić sobie z dolegliwościami fizycznymi.

Przepis na herbatę z mięty i melisy jest bardzo prosty:
  • 1 łyżeczka mięty pieprzowej
  • 1 łyżeczka mięty szwajcarskiej (delikatniejsza w smaku)
  • 0,5 łyżeczki melisy cytrynowej
Zaparzyć wodą przegotowaną, ale nie wrzącą (odczekajcie około minutę). Taka ilość ziół jest optymalna do zaparzacza na zdjęciu lub zaparzenia 1-2 kubków pojedynczo.

Smacznego :)

A to efekt picia herbat ziołowych :) Zapowiedź kolejnego posta - ryba i kurczaki z masy solnej w fazie roboczej :)

ryba kurczaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz