No dobra, właściwie to głównie drugi z tych powód sprawił, że zaplanowana ogromna kura z masy solnej, z mnóstwem piórek i zadowoloną miną nie powstała. Za to jest zając - z lekkim zezem. Oraz dwie małe kury, z głową przechyloną niczym po całonocnej balandze. Aaaa, no i trochę jaj, rzecz jasna. Których miało być więcej, ale przypominały kształtem raczej otoczaki niż jaja...
Tym razem post będzie raczej inspiracją, niż instrukcją wykonania krok po kroku. Podam najważniejsze informacje, jak zrobić dekoracje wielkanocne z masy solnej, lecz bez posiłkowania się dużą ilością zdjęć czy wytycznych. Wydaje mi się, że ideę tworzenia figurek z masy solnej oddałam w kilku postach (linki poniżej), a przy moim lenistwie nie mam zamiaru się powtarzać :)
Post: Jak zrobić masę solną krok po kroku?
Post: Proste figurki z masy solnej.
A własnie. Babki i babeczki, czyli muminki :) Możliwe, że będzie coś ciekawego z tym związanego jeszcze przed niedzielą. O ile nic nie przypalę....
Wielkanocne koszyki z figurkami z masy solnej
W koszykach są cztery rodzaje figurek:
- Zezowaty zając z masy solnej.
- Pisanki z masy solnej.
- Kurczaki z masy solnej.
- Kurczak z modeliny.
Na początek dwa koszyki, które zrobiłam. Poza figurkami wyłożyłam w nich serwetki i nawrzucałam żółtych piórek (łatwo dostępne w internecie lub w różnych sklepach z dekoracjami - duże pudełko takiego pierza kosztuje kilka złotych). W wersji idealnej, wymarzonej, w koszyku miała siedzieć duża kura, pilnująca małych kur oraz pisanek. Jak widać, zastąpił ją zając. Dlaczego? Nie wiem czemu, ale w trakcie schnięcia dużej kury głowa ciągle spadała, spłaszczała się i wychodziło z tego dziwactwo. Nie wiem, co robiłam źle, ale w końcu w złości wrzuciłam zaschniętą kurę-potwora do kosza. I tak kilka razy.
Jest to dość proste. Wystarczy wyciąć z masy solnej dwa kółka i złączyć je (jako klej - woda). Z masy solnej o tej samej grubości wycinasz uszy, łapki, oczy i nos, przyklejasz - i to wszystko :) Oczywiście, po wyschnięciu jest jeszcze kwestia malowania. Okazuje się, że po zaschniętej masie solnej można wygodnie rysować ołówkiem - w ten sposób naszkicowałam pisankę i dopiero później ją malowałam. Na koniec tradycyjnie lakier w spray'u i to wszystko :)
Jak zrobić pisanki z masy solnej?
Zrobić masę solną, poszukać głębokich łyżek lub łyżeczek i potraktować je jako foremki. Wcześniej dobrze jest posypać je trochę mąką. Oczywiście, foremka będzie jednostronna - drugą połowę jaja trzeba samemu wyrzeźbić. Susz figurkę razem z łyżeczką/łyżką, żeby nie straciła kształtu (gdy tak nie robiłam, nie wychodziły jajka, a kamienie).
Zdobienie jest dowolne, tak samo jak przy pisankach z prawdziwych jajek. Ja zrobiłam trzy rodzaje - malowałam farbami (zielona z kwiatkami, czerwona, niebieska i w kropki), owinęłam muliną (w paski) oraz pokolorowałam woskową kredką, a potem farbą zrobiłam wzory (z serduszkami).
Kurczaki z masy solnej
Jak je zrobić? Szczerze mówiąc nie jestem - jak widać - w tej dziedzinie autorytetem. Mogę jedynie powiedzieć, jak zrobić pijane kurczaki z masy solnej. Wystarczy zrobić korpus, głowę, grzebień, oczy i dzióbek. Następnie postawić taką kurę na grzejniku. Po około 30 minutach głowa kury zawadiacko przechyla się w prawo lub w lewo, tworząc artystyczny efekt pijaństwa.
Swoim pijanym kurom doczepiłam po pomalowaniu piórka (na Kropelkę).
Kurczaki z modeliny
Nie miałam za dużo modeliny i wyszedł mi kurczak miniaturka (w koszyku z zającem). Z modeliny okazało się być to łatwiejsze, niż z masy solnej. Tylko takie to małe jakieś, a więcej żółtej modeliny nie mam... Patrzę na opakowanie, a tam napisali, że po zastygnięciu modelinę można malować. Myślę sobie - spróbuję. Wymieszałam wszystkie kolory, które mi zostały i oblepiłam tak nieudaną pisankę z masy solnej. Dorobiłam głowę, grzebień itd. i pogotowałam w wodzie, jak zalecali na opakowaniu. Po wyjęciu faktycznie, masa stwardniała. Radosna sukcesem biorę za pędzle... Niestety, producent chyba czegoś nie dopowiedział. Nawet 2-3 warstwy plakatówek nie zakryły oryginalnego koloru modeliny...
Nie samymi koszykami człowiek żyje. O ile między pieczeniem babeczek a sprzątaniem łazienki znajdę czas, zrobię dodatkowo kwiaty z bibuły. Są efektowne, tanie w wykonaniu i nie wymagają specjalnych umiejętności czy przyrządów. Drobne kwiaty umieszczone na obrzeżach koszyka będą dodatkową ozdobą. A przynajmniej ja tak sądzę.
Czy trzeba samemu się męczyć z dekoracjami? Oczywiście że nie :) Mi od dzieciństwa towarzyszą dwie figurki, które co roku gdzieś ustawiałam - Pani Zającowej oraz zająca z doniczką, w której aktualnie rośnie rzeżucha. A gdy już wyrośnie, będzie wśród niej pisanka - tym razem tradycyjna, z wydmuszki :)